top of page
Search

Drzewo genealogiczne i czego możesz się z niego nauczyć.

Przez wiele lat uczono mnie, że dwie rzeczy są ważne, gdy próbuję zrozumieć moje trudności. Po pierwsze tu i teraz. Jaka jestem teraz, jak podchodzę do rzeczywistości, jakie są moje uczucia i myśli. Po drugie, moja przeszłość. Wszystkie rzeczy, które mi się przydarzyły, niektóre z nich wiele, wiele lat temu i w jaki sposób te rzeczy wpływają na moją obecną rzeczywistość. Wszystkie doświadczenia, stare i nowe, miały mnie nauczyć o sobie i życiu, wszystkie niosły ze sobą jakieś lekcje do przerobienia.

Ale dorastając w kraju o brutalnej i burzliwej przeszłości, czułam, że we wszystkich tych historiach jest coś głębszego, jakaś niewidzialna podszywka. Coś, co pchnęło życie, i mnie w jedną, a nie w drugą stronę. Coś, co było poza moją własną historią. Kilka lat temu trafiłam na książkę, która naprawdę wpłynęła na moją podróż i zmieniła sposób, w jaki pracuję z klientami. Napisana przez francuską terapeutkę Anne Ancelin Schutzenberger, „Tajemnice przodków”, opowiada historie ludzi, którzy odkryli brakujące ogniwo, przeglądając genogramy swojej rodziny.

Założę się, że widziałeś niektóre z tych stron internetowych, które dedykowane są pomocy w stworzeniu drzewa genealogicznego Twojej rodziny, byś mógł się dowiedzieć kim byli Twoi przodkowie, gdzie mieszkali i z kim jesteś biologicznie związany. Jednak myśląc o zdrowiu psychicznym, możesz spojrzeć na swoją rodzinę w bardziej złożony sposób. Ważni mogą być ludzie - gdzie mieszkali i jak zginęli. Ale także rzeczy, o których mówi się rzadziej. Ludzie, którzy mieli się urodzić ale się nie urodzili. Osoby, które zginęły przypadkowo lub w nietypowy sposób. Ludzie, którzy osiągnęli więcej, niż ktokolwiek przypuszczał. To w jakich byli relacjach z innymi ludźmi, funkcje, jakie pełnili w swoich rodzinach, narracje i historie opowiadane o nich, ich stosunek do ryzyka i bezpieczeństwa. Zawody, które wybrali i dlaczego. Nawyki i traumy. Sytuacja polityczna w kraju i na świecie w okresie, w którym żyli wszyscy ci ludzie.

Aby naprawdę zrozumieć to w jaki sposób Twoje życie potoczyło się tak a nie inaczej i jak do tego doszło, nie wystarczy przyjrzenie się swojej historii. Możesz chcieć zrozumieć, jak funkcjonowali Twoi rodzice i dziadkowie, a może także ich rodzice i dlaczego. Przez ostatnie trzy dekady nauka zwana epigenetyką pokazała nam, że nasze geny ulegają ekspresji w zależności od środowiska, w którym żyjemy. Co więcej, sposób, w jaki funkcjonujemy, jest również przekazywany i wyrażany w zależności od środowiska. Na przykład osoba, która jest wnukiem weterana wojennego, jest średnio bardziej skłonna postrzegać świat jako bardziej niebezpieczne miejsce niż osoba, której dziadkowie nie brali udziału w wojnie. Dzieje się tak, ponieważ dziadek doświadczył zwiększonego, prawdopodobnie długotrwałego, poziomu stresu, w którym to czy przeżył, czy nie, było uzależnione od jego umiejętności ocenienie ryzyka. Następnie dziadek nauczył swoje dzieci ostrożności, a oni, Twoi rodzice, nauczyli Ciebie tego samego. Ponieważ wiele z tych lekcji jest przekazywanych nieświadomie, możesz znaleźć się w czasach, w których nie ma konfliktu zbrojnego w Twojej części świata, ale nadal doświadczasz niewyjaśnionego poczucia niebezpieczeństwa. To z kolei będzie oznaczać, że nie wykorzystasz pewnych okazji lub nie podejmiesz pewnych decyzji. Rosnąca liczba badań z zakresu neuropsychologii również potwierdza poglądy Schutzenberger. Przeszłe traumy i historie rodzinne wpływają na przyszłe pokolenia. To samo dotyczy depresji, PTSD i prawdopodobnie wielu innych problemów ze zdrowiem psychicznym. Kilka lat temu pewne amerykańskie badanie (później powtórzone dla potwierdzenia) odkryło, że wnuki osób, które przeżyły Holokaust, wykazywałyby ciągłe objawy zespołu stresu pourazowego bez osobistej historii wydarzeń, które uzasadniałyby taki zestaw reakcji. Badania sugerują, że objawy PTSD były przeniesieniem nieprzepracowanych urazów ich dziadków. Oznacza to, że jesteśmy związani z przeszłymi i przyszłymi pokoleniami w sposób, który jest ściślejszy niż kiedykolwiek myślano, nie tylko genetycznie, ale także psychicznie. I to połączenie jest wyrażone w naszym genomie i w naszych zachowaniach. Oznacza to również, że to, co dzieje się z nami w naszym życiu, jeśli nie zostanie przetworzone i pozostawione, wpłynie na przyszłe pokolenia.

Spojrzenie na historię rodziny przez psychogenealogiczne soczewki może przynieść nieoczekiwane rezultaty i rzucić nieco światła na twoje zmagania. I jak mawiał Carl Gustav Jung, to, co skrywa cień, kontroluje rzeczywistość.

Literatura:

Rachel Yehuda, Amy Lehrner, Intergenerational transmission of trauma effects: putative role of

epigenetic mechanisms, World Psychiatry 2018;17:243–257

Anne Ancelin Schutzenberger, The Ancestor Syndrome. Transgenerational psychotherapy and the hidden links in the family tree. Routledge, London and NY, 2009

51 views0 comments
bottom of page